
Ostatnio wspominałam, że muszę popracować nad systematycznością jeśli chodzi o posty - jak widać staram się wygospodarować chwilę żeby nie robić zastoju na blogu. Mimo jutrzejszego kolokwium postanowiłam zrobić sobie luźniejszy wieczór, za otrzymanie maksa z wejściówki z anatomii. Można? Można :) Dzisiejszy post z kategorii uroda powstał w ramach współpracy z drogerią internetową kosmetis. Jakiś czas temu otrzymałam do przetestowania i zrecenzowania dwa produkty matujący puder oraz korektor na naczynka marki Delia. Jesteście ciekawe jak sprawdziły się oba kosmetyki? Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją :)

Delia Free Skin - Zielony korektor do twarzy na naczynka

Zapewnienia producenta: Doskonale tuszuje popękane naczynka krwionośne oraz inne niedoskonałości skóry. Zielony kolor pomaga ukryć zmiany o kolorze czerwonym i różowym. Idealny do stosowania punktowego na zmiany, jak i na większe powierzchnie twarzy. Ekstrakt z kasztanowca poprawia ukrwienie skóry, likwiduje obrzęki oraz zapobiega pękaniu naczynek. Kofeina poprawia ukrwienie, przywraca zdrowy koloryt. Moja opinia: Fajny, pomocny kosmetyk dla osób, które tak jak ja zmagają się z problemem pękających naczynek na twarzy. Korektor dość dobrze radzi sobie z zaczerwieniami. Aplikowałam go na bazę, około trzy minuty przed nałożeniem podkładu, Dlaczego nie kładłam podkładu bezpośrednio po zastosowaniu kosmetyku? Ponieważ nie nadążał się wchłaniać i zamiast tuszować niedoskonałości, mieszał się z podkładem i rozmazywał. Mała uwaga, nie polecam stosować korektora samego bez położenia podkładu czy kremu BB, gdyż skóra w miejscu aplikacji jest wyraźnie rozjaśniona i powstaje efekt tzw. plam. Zdjęcie poniżej dla zobrazowania:

Dostępny tutaj: KOSMETIS
Pojemność: 10 ml
Cena: 11,44 zł

Moja opinia: Dłuższy czas szukałam odpowiedniego, dobrze matującego pudru w kamieniu. Ostatni nie spełnił moich oczekiwań. Wybór padł na markę Delia i... nie rozczarowałam się! Puder został ulubieńcem i na stałe zagościł w mojej kosmetyczce. Służy mi do wykończenia makijażu. Skutecznie matuje skórę na ok. 4 godziny, potem wystarczy ponownie lekko przypudrować twarz i makijaż pozostaje nienaruszony. Ponadto opakowanie jest bardzo dobrze wykonane. Kosmetyk upadł mi na ziemie nie raz, a kamień pozostał cały. W zestawie był puszek, ale ja do aplikacji używam pędzla.

Podsumowując: niezbędnik w mojej torebce, idealnie matuje.
Dostępny tutaj: KOSMETIS
Pojemność: 10 g
Cena: 16,44 zł


Ciekawe produkty ;) ja tych kosmetyków w ogóle nie znam :P a pędzla uzywam jednego hehe
OdpowiedzUsuńPuder mnie zaciekawił, na korektor raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPuder naprawdę warty uwagi :)
Usuńja szukam jakiegoś ekstra rozświetlacza ;)
OdpowiedzUsuńciężko znaleźć dobrze matujący i ukrywający niedoskonałości puder :)
OdpowiedzUsuńFakt :)
UsuńPierwszy raz słyszę o korektorze zielonym, ale chętnie bym zakupiła :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńviicky-blog.blogspot.com
nie używałam jeszcze kosmetyków tej firmy :D
OdpowiedzUsuń♡ paaula-fotografia.blogspot.com
O tak zielony korektor zawsze trzeba pokryć dodatkowo zwykłym korektorem lub podkładem.
OdpowiedzUsuńwięcej takich recenzji! puder kupuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://classylicious.blogspot.com
Cieszę się, że post przypadł do gustu. Postaram się częściej odświeżać kategorię uroda :)
UsuńBardzo fajny puder :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie zielonym korektorem! :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, mnie też bardzo ciekawił gdy dostałam paczkę :)
Usuńja ostatnio kupiłam sobie podkład z rimmel london, najlepszy podkład na świecie!!! :D
OdpowiedzUsuńJa zdecyduję się teraz chyba na podkład Inglot AMC :)
Usuń